Po dłuuugim letnim lenistwie czas wziąść się do roboty. Na pierwszy ogień poszła technomałpa i castellan crowe. Sam model małpy malowało się bardzo fajnie i dość szybko ją skończyłem. Z castellanem trochę się pomęczyłem ale jestem zadowolony z finalnego efektu. Fotki autorstwa Olgi.
Hah technomałpa...stary teraz dopiero to przeczytałem i ryłem ze śmiechu.Małpka świetna.
OdpowiedzUsuńhehe dzięki :)
OdpowiedzUsuń